cytrusowa przyjemność z pączkiem pomarańczowym

Hej, a może pączki z pomarańczą? Co wy na to? Przepis może nie jest najprostszy ale satysfakcja kulinarna gwarantowana. Najpierw nasze pączusie. Potrzebujemy mąki, drożdży, mleka, żółtek z jaj, soku pomarańczowego, cukru imasła, no i spirytusu. Przygotowujemy rozczyn z drożdży i ciepłegomleka, wlewamy go do mąki razem z masłem i wszystko wyrabiamy. Dodajemy żółtka i spirytus oraz sok pomarańczowy i wszystko wyrabiamy na piękne ciasto. Musi nam teraz wyrosnąć w ciepłym miejscu – mniej więcej przez półtorej godziny. Następnie urywamy z naszego ciasta po kawałeczku i formujemy pączki, które przez najbliższe 30 minut znów wyrastają na opruszonej mąką stolnicy. Teraz smażenie. Wrzucamy nasze pączusie na rozgrzany olej – pamiętaj że olej musi mieć idealną temperaturę by nasze pączki ani się nie spaliły, ani się nie ugotowały. 175 stopni będzie akurat. Zrumienione pączusie odsączamy na papierze i czekamy aż wystygną. Moje nadzienie do pączków to budyń śmietankowy ugotowany i utarty na masę z masłem i konfiturą ze skórki pomarańczowej – proszę konfitury nie żałować, nasze pączki mają być mocno pomarańczowe. Po wystygnięciu nasze pączusie szprycujemy kremem, smarujemy lukrem i obsypujemy skórką pomarańczową. No i jak? Przekonałam was do pączków pomarańczowych? Ja je uwielbiam bardzo bardzo. Smacznego wam życzę!  

Komentarze