dziecięca radość z ciastkiem piegowatym
Ewa wiedziała że nic tak nie uszczęśliwia jej męża jak porządne ciastko. Duże, słodkie, najlepiej kremowe ciacho i jej mąż był w niebo wzięty. Zwykle kupowała mu napoleonkę, ale tym razem akurat wszystkie się skończyły, więc musiała wybrać coś innego. I wtedy pani sprzedawczyni poleciła jej coś niezwykłego, coś co Ewa od razu wzięła również dla siebie bo tak jej się spodobało. Wyglądało pięknie i ślicznie się nazywało. Tak więc ciastka piegowate powędrowały z Ewą do domu, gdzie miały bojowe zadanie oczarować jej męża. Ewa wiedziała że jej mąż słodkościami nie gardzi, ale przecież to nie tak że zje każdą bez gadania, przecież miał swoje określone gusta. - A co to przyniosłaś? - Coś pysznego dla ciebie kochanie. Nie było napoleonek, więc wzięłam coś innego i jest to ciastko piegowate. - Wygląda uroczo, naprawdę jest bardzo ładne. A co w nim jest? - Pani powiedziała że to są kawałki kruchego ciasta, zanurzone w biszkopcie kakaowym, to jest przełożone kremem budyniowym, w nim są biszkopty też jeszcze zanużone w galaretce, no i to wszystko jest jeszcze w groszku z mlecznej czekolady. - Kurcze! Takie wykwintne ciastko! No to ja muszę spróbować. Nie wiem czy da się opisać ten zachwycony, dziecięcy uśmiech który wykwitł na twarzy męża Ewy. Zachwycił się, więc cel został osiągnięty. Piegowate ciastko weszło do ścisłej czołówki ulubionych ciast męża Ewy. Nie ma się co dziwić, ciastko piegowate jest pyszne, koniec i kropka! Po prostu spróbujcie sami!
Komentarze
Prześlij komentarz