Urodzinowe niespodzianki więc czas na tort Spiderman

Grześ marzył o tym torcie. Wiedział że to trochę coś innego niż to o co zwykle proszą na urodziny jego koledzy, ale ile razy był w Nowej piekarni z Łukowa ze swoją mamą lub tatą nie mógł oderwać oczu od tortu Spiderman. Wahał się czy powiedzieć o tym mamie, ale wiedział że jeżeli nie zdąży o tym jej szybko powiedzieć to na urodziny go nie dostanie, bo te zbliżały się wielkimi krokami, a tort przecież trzeba było zamówić. No i tak się Grześ wahał i wahał, a czas mijał. Nie zdawał sobie sprawy że i mama i tata za każdym razem gdy byli z nim w piekarni widzieli tęskne spojrzenia które syn posyłał tortowi Spiderman, więc tort był już od tygodnia zamówiony. No i tak się stało że w szkole działo się tyle że Grześ o torcie zapomniał i mamie nie powiedział jak o nim marzy. Przypomniało mu się w dniu urodzin rano gdy wstał a mama go uściskała i złożyła mu życzenia. Posmutniał, ale uznał że powie jej przed następnymi. Jakie było jego zaskoczenie gdy po powrocie do domu ze szkoły w salonie na stole przywitał go tort Spiderman! - Skąd wiedzieliście?! Przecież nie zdążyłem wam powiedzieć! - Synu każdym spojrzeniem w piekarni o ten tort błagałeś! Grześ się roześmiał. Był szczęśliwy. A może w twoim domu mieszka miłośnik Spidermana? Być może że to na was czeka u nas wspaniały tort spiderman