wygodnie czyli chleb wieloziarnisty na wagę

- I poproszę jeszcze tego chlebka wieloziarnistego na wagę dobrze? Proszę mi ukroić 10 kromek. - Mamo co to za chleb? Nie lepiej kupić sobie cały bochenek. Mama i babcia Kacpra robiły zakupy w Nowej piekarni z Łukowa i starsza pani poprosiła o chleb na który jej córka nigdy jeszcze nie zwróciła uwagi. - Wiesz kochanie dla każdego coś miłego. Ten chleb nie tylko jest bardzo, bardzo pyszny, ale i ma tą świetną zaletę że mogę go kupić dokładnie tyle ile potrzebuję. Jak będę chciała dużo to kupię dużo kromek i będę mogła zaprosić gości, jak będę potrzebować tylko dla siebie to kupię tylko kilka kromeczek. - I mówisz że jest smaczny? -Bardzo! Chrupka skórka, dobrze wypieczony, czuć że jest wieloziarnisty! Świetny jest ten chlebek, a jeszcze mogę go kupić dokładnie tyle ile chcę. Gdybym sobie wymarzyła że potrzebuję dokładnie siedem kromek, to pani by mi ukroiła siedemkromek i ani więcej, ani mniej. - To wie pani co…. Ja też poproszę na spróbowanie. Może pięć kromek? - Tak, weź sobie pięć, ale i tak ci córeczko gwarantuję że wrócisz szybciutko po niego. Wyszły z piekarni i każda poszła do swojego domu. /// - Dzień dobry, poproszę dwadzieścia kromek chleba wieloziarnistego na wagę! - Widzę że posmakowało? Chyba była pani u nas wczoraj popołudniu? - Owszem, zdążyłam spróbować tylko jedną małą kromeczkę, resztę pochłonął mąż i zapytał czemu tak mało!  

Komentarze