dla małego wojownika, kanapka z ciabaty małej
Mama szykowała kanapki Frankowi na kolejny długi dzień który miał spędzić u Alka. Cieszyła się że chłopcy tak bardzo się przyjaźnili, Alek był kochanym grzecznym dzieckiem i uważała że jest świetną kompanią dla jej synka. Tego dnia kupiła jego ulubione bułeczki czyli ciabaty małe i postanowiła że zrobi mu dwie, bo miał być u Alka do wieczora, a wiedziała że chłopcy zawsze dzielą się ze sobą kanapkami. Do tego ulubione drożdżówki z czarną porzeczką pakowane i będzie pięknie. Jednąciabatę małą posmarowała masłem, dała liść sałaty rzymskiej, plasterek drobiowej wędliny i kilka plasterków ogórka konserwowego. Franio bardzo lubił to połączenie i wiedziała że ta bułeczka zniknie jako pierwsza. Drugą posmarowała twarożkiem z czerwoną papryką, dołożyła kilka plasterków ogórka tym razem zielonego i posypała szczypiorkiem. To nie było pierwsze połączenie które wybrał jej syn, ale wiedziała że i tak pochłonie ciabatę ze smakiem. Zwłaszcza jeżeli Alek mu powie że jest pyszna, wtedy syn z całą pewnością pochłonie ciabatę małą z twarożkiem na dwa kęsy. - Mamomożemy już jechać? - Tak oczywiście! Pakuj bułeczki i lecimy! Ciabaty małe i drożdżówki z czarną porzeczką pakowane zniknęły w plecaku syna. - Mogłaś mi zrobić trzy bułki, Alek zawsze mi podjada. - Masz też drożdżówki, poza tym mama Alka zawsze szykuje wam obiad, więc nie przesadzaj. - No tak, ale ty robisz pyszne bułki, a te są moje ulubione bo to te ciabaty z Nowej piekarni z Łukowa prawda? - Tak, ale dwie wam wystarczą! Franek wzruszył ramionami i wybiegł, mama z uśmiechem poszła za nim – wiedziała co dać swojemu dziecku.
Komentarze
Prześlij komentarz