chleb przyszłości

Kacper miał sen. Jako fan statków kosmicznych śnił o podróżach w kosmosie i w czasie bardzo często, ale żeby jego sen kręcił się wokół chleba to tego jeszcze nie było. Poprzedniego dnia co prawda rzeczywiście bardzo mocno zafascynował go podczas wizyty w nowej piekarni z Łukowa chleb przyszłości, ale żeby od razu o nim śnić? Był pyszny oczywiście, Kacper zjadł go na kolację, ale żeby cały sen oparł się na tym chlebie? W swoim śnie Kacper był kapitanem statku kosmicznego który właśnie szykował się do bitwy z flotą statków obcego plemienia z innej planety i wtedy okazało się że prawie nic nie zostało do jedzenia dla jego załogi. Na szczęście jego zastępca odkrył że mają duży zapas chleba przyszłości i masła i to uratowało im życie. Kacper zbroił swój statek do bitwy pogryzając kromkę chleba przyszłości i delektował się ziarnami słonecznika w każdym kęsie. - Kapitanie przynieść panu jeszcze jedną kromkę? - A czy dla reszty załogi wystarczyło? - Oczywiście! Każdy jest na swoim stanowisku z chlebem przyszłości w dłoni! - Wspaniale wiec posmaruj mi jeszcze dwie kromki proszę! Tylko dużo masła mój drogi! Kacper patrzył uważnie na wskaźniki prędkości i na mapę zastanawiając się jednocześnie czy mogliby w najbliższym czasie przysłać mu z ziemi nowy zapas chleba przyszłości bo przecież bez niego będzie im ciężko tu wytrzymać. Jego zastępca wrócił z pysznymi kromeczkami chleba przyszłości grubo i równiutko wysmarowanymi masłem. - Coś jeszcze kapitanie? - Na razie nie. Sprawdź czy załoga najedzona i w pełni sił! I wtedy Kacper się obudził. Kiedy tylko zdał sobie sprawę co mu się przyśniło roześmiał się w głos! Do bitwy wśród gwiazd z chlebem przyszłości! 

Komentarze