Pytanie to ma nieco filozoficzny wydźwięk, ale odpowiedź
jest całkiem prozaiczna.
Wszystko bowiem, zależy od dialektu, którym posługuje się
mieszkaniec określonego rejonu Polski.
Klusek, kulfon, klucha,
kulas, kopyto, giczoł, knedel, gira. Trzeba przyznać, że nazewnictwo kopytek
jest czasem zabawne. Wracając jednak do tematu, szagówkami zwą się kopytka
w gwarze poznańskiej. Co więcej jest kilka wariacji w przygotowaniu
kopytek, czyli klusek w formie rombów do złudzenia kształtem podobnych do
kopyt małego kucyka.
Wariacja pierwsza to kopytka z sosem pieczeniowym,
myśliwskim lub gularzowym. Danie dla konkretnych. Sycące, mogą być podawane
z mięsem duszonym i zasmażaną kapustą.
Wariacja druga to kopytka okraszone słoniną ze skwarkami. Te
z kolei można urozmaicić kawałkami boczku wędzonego.
Wariacja trzecia dla wegetarian. Kopytka z sosem pieczarkowym,
groszkowym lub pomidorowym.
Wariacja czwarta to opcja kopytek na słodko. Okraszone
rozpuszczonym na patelni masłem posypuje się cukrem i szczyptą cynamonu.
Podsumowując, kopytka nie tylko cieszą się urozmaiceniem nazw, alei różnorodnością sposobów na ich podanie. Jest jeszcze jeden wariant kopytek, a mianowicie z dodatkiem sera białego dodawanego w odpowiedniej proporcji do gotowanych ziemniaków, mąki pszennej i soli do smaku. Po uformowaniu wałka około 3 cm średnicy kroi się go na kluseczki w formie rombów. Po ugotowaniu tej wersji kopytek zwane są już leniwymi pierogami.
Komentarze
Prześlij komentarz