W pewnej znanej rozgłośni radiowej usłyszałam ciekawy
reportaż o cebularzu. Redaktor prowadząca, nota bene laureatka nagrody
najlepszy dziennikarz turystyczny, podróżowała szlakiem ciekawostek kulinarnych
po różnych regionach Polski. Tym razem zawitała na Lubelszczyznę. Tak się
złożyło, że Chciałabym napisać parę słów o cebularzu, więc przekazuję krótką
opowiastkę o tym co wysłuchałam.
Dziennikarka odwiedziła Starą Wieś Pierwszą w gminie Bychawa,
gdzie ze wsparciem mistrza piekarskiego przygotowywała cebularz lubelski.
Otóż cebularz to jeden z najbardziej rozpoznawalnych
produktów w rejonie lubelskim. Wyrabia się go z mąki pszennej w formie placków
o średnicy 10 centymetrów i grubości 2,5 cm. Jego nadzienie to mieszanka
zrobiona z maku, cebuli i oleju rzepakowego.
Wyrób jest spuścizną kuchni żydowskiej. Prekursorami jego
wypieku byli Żydzi ze starego miasta w Lublinie. Z czasem receptura
rozpowszechniła się i poczęto wytwarzać cebularz na całej Lubelszczyźnie. Obecnie
tylko 5 piekarni na tym terenie ma prawo do wypiekania certyfikowanych
cebularzy lubelskich według dziewiętnastowiecznej receptury. W roku ,2014 cebularz
lubelski został zarejestrowany i oznakowany jako europejski znak- chronione
oznaczenie geograficzne. Jest to produkt regionalny uznany przez Unię i
Ministerstwo Rolnictwa.
Słuchając audycji dowiedziałam się, że podstawą ciasta na
cebularz są mąka, drożdże, woda, sól, cukier, margaryna 80%. To wszystko trafia
do dzieży piekarniczej. Tam jest mieszane. Po wyrośnięciu jest dzielone
na odpowiedniej wielkości kęsy.
Podstawą cebularza jest dobre ciasto, wyrabiane zgodnie z
recepturą zarejestrowaną przez Unię Europejską. - Trzeba zadbać, żeby do
ciasta dodać cebulę,
mak i olej. To wszystko musi być odpowiednio przygotowane.
Jak wspomniałam, nadzienie to cebula, mak olej rzepakowy i
sól. Farsz cebulowo-makowy jest tłuczony i odstawiany do maceracji na
około godzinę. Ciekawostką jest sam
sposób nakładania farszu, który koniecznie nakłada się ręką. Żadnych łyżek
tudzież innych pomocy kuchennych do nakładania. Bezapelacyjnie! Ręczna robota!
Pieczenie trwa krótko, bowiem 10 minut.
Tajemnicą dobrego ciasta jest podwójna zawartość tłuszczu w
porównaniu do klasycznego pszennego ciasta.
Dawnymi czasy cebularz robiony był z Resztek ciasta, które
zostawały w piekarniach.
Audycja skończyła się bardzo smakowicie bowiem cała ekipa
reporterska raczyła się cebularzami lubelskimi o chrupiących skórkach, barwy
złocistej i miękkim wnętrzu tak apetycznie, że poczułam nieodpartą ochotę
wsiąść w pociąg i pojechać na Lubelszczyznę.
Komentarze
Prześlij komentarz