Nawał prac porządkowych w ogrodzie- grabienie starych liści i traw zawsze przypomina, że już niedługo święta Wielkiej Nocy. Postanowiłem wypróbować przepis na żurek, żeby go przetestować przed świętami. Potrzebowałem 1kg ziemniaków, dwie torebki żurku w proszku, jedna z nich to biały barszcz, pół litr żuru z butelki, cztery ugotowane na twardo jajka, kilka łyżek śmietany, około jednego kilograma białej kiełbasy surowej lub parzonej. Ugotowałem 2 litry wody w garnku w tym samym czasie obrałem ziemniaki i pokroiłem na ćwiartki i wrzuciłem do gotującej się wody. Po około dwudziestu minutach do małego garnuszka wlałem pół litra zimnej wody i wsypałem zupy z torebek dokładnie mieszałem żeby nie było grudek i wlałem do gotujących się ziemniaków. Zmniejszyłem ogień pod garbkiem i zamieszałem drewnianą łyżką. Gdy z garnka zaczęła unosić się para i usłyszałem bulgotanie oznaczające, że zupa już się gotuje- wrzuciłem pokrojona na plasterki białą kiełbasę i dodałem żur z butelki. Po kilku minutach całość zamieszałem i po dalszych dziesięciu minutach dodałem śmietanę i gdy zupa zacznie wrzeć wyłączyłem palnik. Na koniec wsypałem drobno pokrojone jajka, posiekany czosnek i majeranek. Dokładnie zamieszałem i żurek gotowy do podania. Podałem go z chlebem lnianym. Wyszedł smaczny ale brakowało soli. Każdy uzupełnił sobie sam. Drugie danie z konieczności musi być szybkie i nieskomplikowane. Najlepszy jest makaron tym razem po włosku. Mam paczkę makaronu, puszkę pomidorów krojonych z majerankiem,
dwie mozzarellę, starty żółty ser, około ćwierć kilograma, puszka kukurydzy, trochę oliwek. Ugotowany i odcedzony makaron bez wartowania( czyli bez polewania zimną wodą) przekładam znowu do garnka, dodałem starty żółty ser, mieszam, dołożyłem oliwki, kukurydze, pomidory z puszki, dodałem posiekany ząbek czosnku, trochę innych przypraw. Po wymieszaniu danie jest już gotowe. Do makaronu przyda się surówka z cykorii z drobno pokrojonym szczypiorkiem. Deser też szybki i prosty no to znowu kilka torebek budyniu śmietankowego rozpuszczone w pół litra mleka. Dalsze pół zagotowanie z cukrem i cukrem wanilinowym. Rozlałem do salaterek do tego herbatniki owsiane i po łyżeczce już własnoręcznie usmażonego czemu z czerwonych porzeczek, resztę trzymam do mazurków, które będą robione na święta Wielkanocne. Obiad szybki i dalej idziemy do ogrodu przycinać stare gałęzie drzew, krzewów i starannie wygrabiać trawę. W ten sposób pozbywamy się znajdujących się w starych liściach szkodników. Każda słoneczna godzina sprawia, że wszystko dookoła zielenieje mocniej i już widać, że wiosna naprawdę przyszła.
Komentarze
Prześlij komentarz