W cukierni na pączek z adwokatem

 

Tak siedzę sobie w cukierni przy małej kawie i pączku z adwokatem, przyszłam do cukierni ponieważ przygonił mnie tu deszcz więc postanowiłam się schronić.

W cukierni mieli duży wybór słodkości  a mianowicie drożdżówka z wiśnią, słomka ptysiowa z cukrem, pączek z adwokatem był nawet tort miś i tort traktor jest to pewna zachęta dla dzieci bo tortu misia i tortu traktora można było kupić po kawałku sprzedawano je na wagę.

Widziałam że u rodziców którzy  przychodziły z dziećmi miały duże branie zauważyłam, że dziewczynki wybierały kawałek torta misia, a chłopcy tort traktor.

Dla mnie jednak co pączek z adwokatem to pączek z adwokatem.

W pewnym momencie zobaczyłam przy moim stoliku koleżankę która też schroniła się tu przed deszczem, miałyśmy więc okazję sobie spokojnie pogadać.

Koleżanka do kawy zamówiła drożdżówkę z wiśnią oraz słomkę ptysiową z cukrem.

Pomyślałam że słomka ptysiowa z cukrem będzie dobra z lodami więc je zamówiłam.

Chociaż   spotkałyśmy się przez przypadek i padający deszcz kusząc się na niepotrzebne kalorie,

Uważam że dla pączka z adwokatem można się na to skusić.

Koleżanka stwierdziła to samo o drożdżówce z wiśnią, no i fakt naszego spotkania i miłej pogawędki sprawił to że będziemy spotykały się częściej nawet gdy pogoda dopisze bo po zjedzeniu tulu kalorii będziemy je mogły spalić na spacerze.

A co do pączka z adwokatem zrobię je w domu a przepisem się podzielę z Wami.

Komentarze