Bułka szkolna – wspomnienie

 

 

Bułka szkolna przypomina mi lata kiedy chodziłam do szkoły z internatem, był to piękny beztroski czas nauki i zabawy.

Po szkole i nauce gdy na obiad było coś czego nie lubiłam wychodziliśmy do miasta, a tam w pięknym parku stała taka mała budka w której były właśnie bułki szkolne .

Najlepiej takie bułki szkolne smakowały według mnie z nadzieniem pieczarkowym na ciepło, ale moja koleżanka wolała z nadzieniem mięsnym było to z piersią z kurczaka i jakimś sosem.

Naszym kolegom oprócz bułek szkolnych smakował cebularz .

W szkole mieliśmy też sklepik i kawiarenkę prowadzone przez uczniów pod opieką nauczyciela.

W sklepiku oprócz oranżady i soków o różnych smakach sprzedawaliśmy drożdżówki z wiśnią pączek z adwokatem  była tam też słomka ptysiowa z cukrem bardzo lubiana przez większość uczniów.

Czasem z piekarni do sklepiku przywożono nam cebularze, oraz bułki szkolne .

W sobotę i niedzielę robiliśmy kawiarenkę a tam oprócz przeróżnych ciastek mieliśmy tort miś i tort traktor, aby rozbawić i zachęcić młodzież do zakupów.

Na obiady kucharki dosyć często  robiły nam kluski śląskie do nich podawały sos i kawałek pieczeni, i z takich posiłków wszyscy cieszyli się najbardziej ponieważ wtedy mieliśmy namiastkę rodzinnego domu.

Te wspomnienie o tych bułkach szkolnych i innych łakociach spowodowało, że postanowiłam sama zrobić bułki szkolne ale przepisem podzielę się z Wami następnym razem.

Komentarze