W zdrowym ciele, zdrowy duch.

 

     Dzisiaj chciałam Was zainteresować bardzo zdrowym odżywianiem. A mianowicie zachęcić do jedzenia orkiszu w różnych wyrobach, które są dostępne w internecie, ale przede wszystkim do jedzenia bardzo smacznego i zdrowego chleba orkiszowego na wagę z Nowej Piekarni. Pragnę również, nie wiem po raz który zachęcić do jedzenia kiszonek, które zatroszczą się teraz bardzo o podniesienie odporności naszego organizmu i może sprawią, że nie zachorujemy na Covid 19. Więc skrupulatnie wprowadzajmy te wartościowe ziarna i bardzo zdrowe kiszonki do naszej codziennej diety.

Na sam początek powiem że: Pszenica orkisz, nazywana też szpelcem, jest bogatym źródłem witamin z grupy B – ryboflawiny, niacyny i tiaminy, a także żelaza, manganu, miedzi i aminokwasu o nazwie tryptofan. Oprócz tego orkisz w porównaniu ze zwykłą pszenicą zawiera większą ilość białka.

Orkisz ma lekko słodkawy smak i orzechowy aromat, co może być jego dużą zaletą. A jak dobrze wiecie, w Nowej Piekarni  dostępny jest także chleb orkiszowy na wagę upieczony z tego bardzo wartościowego ziarna. To cenne ziarno orkiszu jest przetwarzane podobnie do innych zbóż. Można wykorzystywać go w kuchni w postaci płatków orkiszowych i grysiku analogicznie do popularnych płatków owsianych  i mieszać z orzechami i owocami, komponując bardzo zdrowe musli.

Mąka orkiszowa także w domu  idealnie nadaje się do wypieku chleba, tart i muffinów. Jest dostępna zarówno razowa (np. typ 1850, 2000), jak i jasna, wykonana z ziaren pozbawionych otrąb (np. typ 405, 650). W niektórych sklepach, szczególnie internetowych, można kupić makarony z mąki orkiszowej oraz chrupki, krakersy, precelki, suchary, pieczywo chrupkie, wafle orkiszowe i różnego rodzaju ciasteczka.

Z orkiszu wytwarza się nawet kawę, która jest dostępna w postaci ziarnistej, mielonej i rozpuszczalnej. Metody różnorodnego wykorzystania orkiszu w diecie i liczne przepisy kulinarne przedstawiają publikacje dotyczące diety Św. Hildegardy – średniowiecznej zakonnicy, która propagowała sposób odżywiania oparty na orkiszu jako gwarantujący długie i zdrowe życie. Warto się tym zainteresować i wprowadzić taką dietę do codziennego jadłospisu.

 Jeżeli czujesz się źle, ciężko, a twój układ trawienny ma się nie najlepiej, jedz produkty fermentowane. Kiszenie warzyw i owoców to czynność powszechnie znana, ale niedoceniana w codziennej profilaktyce. A szkoda. Jelita wiedzą o tym najlepiej. To w końcu nasz drugi mózg. I nie tylko one. Jedzenie kiszonek wspiera zdrowie i dobroczynnie wpływa na cały organizm. Oczyszcza, podnosi odporność, dodaje energii.

Nasze samopoczucie poprawia się, a zbędne kilogramy ubywają. Detoks czy dieta bazująca na produktach kiszonych to ostatni krzyk mody. Okazuje się, że Polacy na nowo odkrywają moc kiszonek. I dobrze, wszystkim nam wyjdzie to tylko na zdrowie.

Są lepsze niż probiotyki. Kiszonki chronią nas przed niepożądanymi bakteriami. Dzięki temu, że zakwaszają jelita, tworzą środowisko, w którym bakteryjne intruzy nie namnażają się tak szybko. Kwas mlekowy, który powstaje w czasie kiszenia, wspomaga pracę jelit. Poprawia też ich szczelność. Organizm łatwiej radzi sobie z wchłanianiem materii i obniża poziom cholesterolu. Poprawia się też wchłanianie witamin, a w szczególności witaminy z grupy B oraz K, T i A.

Kiszona kapusta czy ogórki zawierają dużo witaminy C. Ta witamina wspomaga przeziębienia i podnosi odporność, zwłaszcza jesienią, kiedy sezon grypowy jest w pełni. Sporo w nich też składników mineralnych: wapnia, potasu, żelaza, manganu i siarki. Kiszone produkty wspomagają też rekonwalescencję po przebytych infekcjach i kuracjach antybiotykowych. Zapobiegają zakażeniom rotawirusowym.

Kiszonki są przede wszystkim mało kaloryczne. Wyrównują poziom leptyny, która jest odpowiedzialna za uczucie sytości i głodu. Ponadto stanowi ona wspaniałą przekąskę pomiędzy głównymi posiłkami. Kiedy jesteśmy na diecie, łatwiej poradzić sobie ze wzmożonym apetytem na słodkie i słone przekąski jedząc kiszone warzywa. Żywność fermentowana jest doskonałym źródłem błonnika i zwiększa przyswajalność żelaza. Oprócz wspomagania układu trawiennego wytwarza acetylocholinę, która podkręca metabolizm i przyspiesza przemianę materii.

Jedz kiszone, a będziesz miał więcej sił. Usuwanie toksyn z organizmu jest łatwiejsze dzięki sfermentowanym produktom. Lepsza perystaltyka jelit to uczucie lekkości. Kiedy zalega w nas wczorajsza, obfita i niestrawiona kolacja, nie czujemy się za dobrze o poranku. Jeśli układ pokarmowy pracuje lepiej, to energia jest też lepiej wykorzystywana przez organizm. Zdrowe bakterie w twoim ciele, to zdrowy duch.

Dezynfekcja układu trawiennego to podstawa normalnego funkcjonowania. I to nie tylko od święta, ale codziennie. Regularne picie choćby zakwasu z buraka na czczo, zamiast kawy, przyniesie cudowne rezultaty. Kiszona kapusta do obiadu to lepszy wybór niż smażone na głębokim tłuszczu i zaprawiane tłustą śmietaną warzywa. Możesz niskim nakładem pracy przygotować je sama, nie wydając przy tym fortuny. Kiszone jest zdrowe, naturalne i działa lepiej niż probiotyk sprzedawany przez wielkie koncerny farmaceutyczne. Mam nadzieję, że Cię do kiszonek przekonałam? Jeśli tak, to zachęcam jeszcze do zrobienia na obiad bardzo smacznej surówki z kiszonej kapusty.

Wszelkie kiszonki są bogactwem witamin i minerałów, jednak często brakuje nam pomysłów na przemycenie ich do naszej diety. Ta surówka to zawodowy przemytnik kiszonek do jadłospisu.

Pyszna surówka z kiszonej kapusty.

Składniki:

  • 500 g swojskiej kiszonej kapusty,
  • 2 winne jabłka,
  • 1 cebula,
  • 1 marchew,
  • garść posiekanej natki pietruszki,
  • garść posiekanego koperku,
  • 50 ml oleju rzepakowego,
  • zwykły cukier, sól i grubo mielony pieprz.

Sposób przygotowania:

  • Swojską, dobrą jakościowo kiszoną kapustę odciśnij z nadmiaru soku (sok odlej do szklanki i wypij na zdrowie). Następnie kapustę posiekaj ostrym nożem i przełóż do głębokiej misy sałatkowej.
  • Jabłka i marchew obierz ze skórki i zetrzyj na drobnej tarce. Cebulkę poszatkuj w bardzo drobną kostkę. Dodaj je do kiszonej kapusty. Wsyp posiekaną zieleninę.
  • Wlej niewielką ilość oleju rzepakowego, dodaj przyprawy i wymieszaj. Warto dodać chociażby niewielką ilość cukru, gdyż bardzo wzbogaca smak surówki.

 SMACZNEGO :- )

  

    

    

Komentarze