Kopytka z kaszy jaglanej na obiad i śledzie ze śliwką wędzoną na kolację.



     Dzisiaj na obiad chciałam Wam zaproponować bardzo smaczne i zdrowe kopytka, ale nie takie jak zawsze. Chciałam Wam zaproponować kopytka jaglane. Bo kasza jaglana jest bardzo zdrowa. Jest  najstarszą z kasz.  Otrzymuje się ją z  nasion prosa.  Jest zasadotwórcza, więc pomaga odkwasić organizm. I  wyrównuje nadmiar produktów kwasotwórczych obecnych w codziennej diecie (nabiał, pieczywo, cukier, mięso). Jej regularne spożywanie ma bardzo korzystne działanie na nasz organizm. Ma dużo łatwo przyswajalnego białka. Zawiera witaminę E, witaminy z grupy B , oraz żelaza i miedzi  i lecytynę. Nie zawiera glutenu. Dostarcza organizmowi krzemu, odpowiadającego za zdrowe stawy, mocne włosy i paznokcie, oraz prawidłową przemianę materii. Jest lekkostrawna i dobrze przyswajalna.
Kopytka jaglane
 SKŁADNIKI:
- 0,5 szklanki kaszy jaglanej, 
- 0,5kg ziemniaków, 
- 1 szklanka  mąki ziemniaczanej, 
- sól. 
Sposób wykonania:
Zagotować 1szklankę  wody. Kasze jaglaną wysypać na sitko, przepłukać wodą i wrzątkiem (pozwoli to pozbyć się goryczki) Potem kaszę wrzucić do wrzątku i gotować, aż wchłonie wodę. Wystudzić.
Ziemniaki obrać i ugotować. Wystudzić. Zemleć. 
Do miski wrzucić ziemniaki, kaszę, mąkę, sól i wyrobić ciasto. Jeśli ciasto jest lejące - dodajemy mąki (ja musiałam dodać jeszcze 0,5szkl). Jeśli ciasto jest za suche - dodajemy zimną wodę. Formować wałeczki i odcinać krótkie kawałki formując kopytka. Ugotować w osolonym wrzątku, nie mieszać, czekać aż same wypłyną. 
Śledzie ze śliwką wędzoną na kolację.
     Śledzie są  rybą bardzo popularną na naszych stołach. Podawaną z różnymi dodatkami i na wiele sposobów. Serwowane jako dodatek – lub przekąska, albo  danie obiadowe czy kolacyjne. Na Śląsku popularne są opiekane w zalewie octowej, zwane bratheringami. Na Pomorzu można spróbować świeżego smażonego śledzia prosto z patelni czy tatara śledziowego z dodatkiem drobno posiekanej cebulki i ogórka kiszonego. Sporo jest też sposobów przygotowania śledzia solonego, serwowanego z różnymi, często zaskakującymi dodatkami w rozmaitych sosach. W naszych sklepach najczęściej dostępne są śledzie w oleju lub zalewach octowych. Odpowiednie ich przyrządzenie potrafi zrobić z tych pospolitych, bogatych w kwasy tłuszczowe Omega-3, EPA, DHA i witaminę D3, prawdziwy rarytas. My dzisiaj  spróbujemy zrobić śledzia ze śliwką, a potem takie pyszne skonsumować z chlebem przyszłości, czy paluchem rzymskim z Nowej Piekarni.
Składniki:
6 płatów śledziowych (typu matias)
1 cebula
1,5 łyżeczki cukru
150 g wędzonych śliwek (np. kalifornijskich)
Sos:
3/4 szklanki oleju
210 g koncentratu pomidorowego
100 ml octu
2 łyżki cukru
sól, pieprz
 Sposób wykonania:
Cebulę pokroić w drobną kostkę, przełożyć do miseczki, zasypać łyżeczką cukru i wymieszać. Śliwki wędzone pokroić w cienkie paski. Śledzie opłukać z nadmiaru soli zimną wodą i zostawić na sicie do odsączenia. Aby zrobić sos, należy w osobnym naczyniu zmiksować ocet z przecierem pomidorowym, stopniowo dodając oleju i cukru. Całość doprawić solą i pieprzem tak, aby sos miał słodko-kwaśny smak i gładką, błyszczącą konsystencję. Śledzie pokroić w paski lub niewielkie kawałki. W półmisku warstwowo układać śledzie, cebulę i śliwki. Na koniec całość zalać sosem pomidorowym i odstawić do lodówki na kilka godzin. Podawać z grzankami, chlebem przyszłości, lub paluchem rzymskim  z Nowej Piekarni. Śledzie przechowywać w lodówce.
SMACZNEGO : )

Komentarze