Święta Bożego Narodzenia
już za nami. Jednym z podstawowych czynników, na które zwrócimy w te specjalne
dni uwagę to, co będzie na stole. Wiadomo, że tradycyjnie 12 potraw. Do tych
potraw potrzebne są dobre dodatki. Nie mówię w tym wypadku o pieczywach czy
ciastach, lecz o dodatku, jakim są krokiety. Wiadomo nie od dziś, że barszcz
czerwony swoją świetność zawdzięcza między innymi dzięki dodatku, jakim są
krokiety. Krokiety są różne począwszy od dodatków z mięsem, grzybami a skończywszy
na tych, co robiła niedawno moja mama tj. z pieczarkami i żółtym serem. Mama
chętnie przygotowuje takie kulinarne nowinki, które znajduje zarówno w
gazetach, internecie a na wymianach przepisów ze znajomymi skończywszy. Dlatego
dziś chciałbym wam przedstawić ten przepis.
Składniki:
Ciasto na naleśniki
- 1/2 l mleka;
- 350 gram mąki;
- 30 ml oleju;
- dwa jaja;
- 250 ml przegotowanej gorącej wody;
Farsz
- pieczarki;
- cebula;
- ser żółty gouda;
- olej;
- sól;
- pieprz;
- jajko;
- bułka tarta;
Teraz czas na
wykonanie naszych pysznych krokietów. Na początku miksujemy razem mleko, jajka
i mąkę. Kiedy dokładnie wymieszamy to musimy dolać stopniowo wodę. Pod koniec
dodajemy olej, tak w przybliżeniu dwie łyżeczki zostawiamy na rozgrzanie naszej
patelni. Przejdźmy teraz na chwilę do farszu w naszych krokietach. Najpierw
smażymy naleśniki. Potem musimy umyć i oczyścić pieczarki. Kroimy pieczarki i
cebulę tak, żeby powstała drobna kostka. Potem doprawiamy solą oraz pieprzem tak,
aby nadać smaku. Teraz to należy podsmażyć na odrobinie oleju. Kolejnym etapem
jest ostudzenie cebuli oraz pieczarek i dodajemy do tego starty na grubych
oczkach ser gouda. Jeżeli mamy już taką
całość to należy ją dobrze wymieszać. Na naleśniki, które wcześniej
przygotowywaliśmy, nakładamy przygotowany farsz. Zawijamy to i obtaczamy w
jajku, bułce tartej i to smażymy na oleju tak, aby powstał złoty kolor.
Pamiętajmy, aby smażyć na średnim ogniu w celu uniknięcia spalenia potrawy.
Kiedy mamy już skończone krokiety to podajemy je z barszczem czerwonym. I tak o
to mamy coś nowego na naszym, wigilijnym stole. Wiadomo, że nie wszyscy chcą
podawać na stół wigilijny coś nowego, bo babcia czy ciocia może być
niezadowolona, ale warto spróbować i polecam.
Smacznego!
Komentarze
Prześlij komentarz