Kiedyś, kiedy byłam mała i mama często posyłała mnie do jedynego sklepu wiejskiego po chleb, to zawsze
przynosiłam świeży, jeszcze gorący chlebuś z pachnącą skórką na której był
kminek. Bardzo lubiłam ten smak. Potem jak odkryłam chleb wileński to trochę
tym smakiem kminku przypominał mi mój dom. Był to jednak o wiele lepszy chleb
niż ten mój powszedni ze sklepiku. Bardzo mi posmakował i jak robiłam zakupy to
często szukałam go na półkach. Fajnie, że Nowa Piekarnia posiada chleb wileński
w swoich zasobach, bo żeby go kupić często ją odwiedzam. Dzisiaj jednak chciała
bym sama spróbować tego wypieku, dlatego
znalazłam w internecie fajny przepis na taki chlebek. I pragnę również państwa
zachęcić do upieczenia jego w swojej kuchni. Muszę jednak zwrócić wam uwagę na
to, by państwo przygotowując chleb wileński postarali się użyć do niego dobrego
zakwasu, żeby mieć pewność, że chleb się uda. Do tych proporcji użyłam keksówki
o wymiarach (26 x 8 x 7) cm. Uwielbiam jeść bułki pyszne, czy rumiane z
owocami. Przepadam także za ciastami owocowymi, dlatego teraz też chciała bym,
byście do chleba wileńskiego dodali prozdrowotne żurawiny i śliwki. Mam
nadzieję, że chleb wileński z tymi owocami wam posmakuje. Wszystkim chętnym,
którzy będą chcieli upiec ten chleb przepis prezentuję poniżej.
Chleb wileński z żurawiną i śliwkami.
Składniki:
zakwas z poprzedniego wypieku
550 g razowej mąki żytniej
1,5 łyżeczki mielonego kminku
łyżka miodu
łyżeczka soli
6 suszonych śliwek
duża garść suszonych żurawin
zakwas z poprzedniego wypieku
550 g razowej mąki żytniej
1,5 łyżeczki mielonego kminku
łyżka miodu
łyżeczka soli
6 suszonych śliwek
duża garść suszonych żurawin
Płatki owsiane
Siemię lniane ciemne i złociste
Przefiltrowana woda
Przefiltrowana woda
Sposób wykonania:
W poprzedni dzień wieczorem 200 g mąki uprażyć na patelni. Ja robiłam to na dwie raty.
Wyrobić ciasto z uprażonej i zwykłej mąki, zakwasu, soli, miodu, kminku i wody. Konsystencja ma być gęsta, ale taka, by można było ciasto wyrabiać drewnianą łyżką. Gdy ciasto nabierze powietrza, dodać owoce. Wymieszać. Przykryć ciasto mokrą ściereczką i odstawić na noc do wyrośnięcia.
Na drugi dzień rano odłożyć do pojemnika garść ciasta na następny wypiek.
Resztę ciasta przełożyć do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia. Posypać mieszanką płatków owsianych, ciemnego i złocistego siemienia lnianego (ok. 2 łyżek).
Odstawić pod przykryciem do wyrośnięcia na ponad 3 godziny.
Piec 1,5 godziny w temp. 180 stopni C. Wyjąć z foremki zaraz po upieczeniu i usunąć papier. Odstawić na kratkę do całkowitego ostudzenia.
W poprzedni dzień wieczorem 200 g mąki uprażyć na patelni. Ja robiłam to na dwie raty.
Wyrobić ciasto z uprażonej i zwykłej mąki, zakwasu, soli, miodu, kminku i wody. Konsystencja ma być gęsta, ale taka, by można było ciasto wyrabiać drewnianą łyżką. Gdy ciasto nabierze powietrza, dodać owoce. Wymieszać. Przykryć ciasto mokrą ściereczką i odstawić na noc do wyrośnięcia.
Na drugi dzień rano odłożyć do pojemnika garść ciasta na następny wypiek.
Resztę ciasta przełożyć do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia. Posypać mieszanką płatków owsianych, ciemnego i złocistego siemienia lnianego (ok. 2 łyżek).
Odstawić pod przykryciem do wyrośnięcia na ponad 3 godziny.
Piec 1,5 godziny w temp. 180 stopni C. Wyjąć z foremki zaraz po upieczeniu i usunąć papier. Odstawić na kratkę do całkowitego ostudzenia.
SMACZNEGO : - )
Chciałam jeszcze podpowiedzieć państwu
jak można wykorzystać trochę podsuszonego
chleba, którego trochę za dużo kupiliśmy i nie bardzo wiemy co z nim
teraz zrobić. Doskonale przyda się na grzanki do angielskiego śniadania na
ciepło. Z tym śniadaniem zapewne nie
raz spotkaliśmy się w restauracji. Takie śniadanie To pożywna porcja pomidorów
na ciepło, kiełbasek, boczku, pieczarek i tostów w połączeniu z fasolką w sosie
pomidorowym. Wiem, że wszyscy jesteśmy
przyzwyczajeni do pajdy chleba z masłem i wędliną, lub serem żółtym, albo
jajecznicą na śniadanie. Ale kiedy przyjdą jesienne szarugi i chłód za oknem da
nam się we znaki, takie danie na ciepło jedzone o poranku to sporo witamin i
minerałów tak potrzebnych do pracy naszego organizmu, przyda się zarówno dla
ucznia, jak i osoby dorosłej. Zatem samą ciecierzycę w sosie pomidorowym
możecie przygotować wcześniej i rano tylko podgrzać ją na patelni, do tego
grzanki z tostera, lub podsuszony chleb, jajko i gotowe! Jeśli zaś o poranku
szkoda Wam czasu na takie gotowanie, zjedzcie grzanki z ciecierzycą na ciepłą
kolację.
A kiedy
nam się spieszy to do przygotowania tego dania wybierzmy ciecierzycę w słoiku/puszce- już gotową.
Kiedy jednak mamy czas i dysponujemy w
domu suszoną ciecierzycą, namoczmy ją
przed gotowaniem (najlepiej przez całą noc w wodzie), a następnie zalejmy świeżą wodą i gotujmy bez żadnych dodatków do miękkości aż ziarenka
chwycone między palce dadzą się łatwo
rozgnieść na miazgę.
Druga sprawa: pomidory.
Wykorzystałam passatę pomidorową, jednak w sezonie pokusić się można o użycie
świeżych pomidorów. Wystarczy pokroić je w kostkę (ok. 3 duże sztuki) i
przesmażyć na odrobinie oliwy, aż się rozpadną na prawie jednolity sos.
Jeśli chodzi o dodatki: Ciecierzycę podać możecie w wersji „wege”, jak
zrobiłam to ja, albo wzbogacić ją podsmażonym boczkiem, kiełbasą czy pikantnym
chorizo. Dla chętnych przepis na angielskie śniadanie prezentuję poniżej.
Grzanki z ciecierzycą i jajkiem
Składniki:
- ciecierzyca - 1 szklanka, ugotowana (lub ze słoika)
- passata pomidorowa - 1 szklanka
- oliwa - 2 łyżki
- cebula - 1 mała sztuka
- czarne oliwki - ok. 10 szt
- sól pieprz, cukier - do smaku
- przyprawy - opcjonalnie - szczypta kuminu, ostrej/wędzonej papryki
- pieczywo - 4 średnie kromki
- jajko - 2-4 sztuki
- natka pietruszki - 2 łyżki, posiekana
Sposób przygotowania:
Na patelnię wlej oliwę i zeszklij
na niej drobno posiekaną cebulę. Dodaj przyprawy: kumin mielony, paprykę. Zrób
to szybko aby przyprawy się nie spaliły. Potem dodaj ciecierzycę i passatę
pomidorową. Wymieszaj i dodaj oliwki w całości lub rozgniecione na mniejsze kawałki. Gotuj kilka
minut, aż sos zgęstnieje (pozostaw trochę sosu, bo sos może się przydać do
nasączenia grzanek).
Na drugiej patelni przygotuj
jajka sadzone: Jajka rozbij na rozgrzaną patelnię z odrobiną oliwy/masła,
przykryj i smaż na małym ogniu, aż białko się zetnie, a żółtko wciąż będzie
płynne.
Przygotuj np. w tosterze grzanki
(możesz wykorzystać też lekko już czerstwy chleb, świetnie wchłonie sos z
ciecierzycy!).
Na talerzu ułóż ciepłe grzanki,
na każdej porcję ciecierzycy w sosie, na wierzchu ułóż sadzone jajka. Całość
posyp świeżo posiekaną natką pietruszki i oprósz pieprzem.
SMACZNEGO : - )
Komentarze
Prześlij komentarz