Drożdżówki z jagodami.



     Zbieranie jagód leśnych jest bardzo czasochłonne i nie wszyscy mają dostęp do ich naturalnie rosnących połaci. Dlatego dużą popularnością w ostatnich latach cieszą się odmiany borówki amerykańskiej. Ta wyższa, dobrze rosnąca w przydomowych ogródkach roślina potrafi obrodzić większymi i nieco słodszymi owocami. Jej najmniej zmienioną przez człowieka odmianą jest borówka Rubel (jak podaje Jo Robinson w „Dzikiej stronie jedzenia”). Mają one podobne do odmian leśnych właściwości i można je przetwarzać lub zjadać na surowo prosto z krzaka. Na rynku jest też dostępna jagoda kamczacka o podłużnych, spłaszczonych, słodko-kwaśnych owocach. Ten mało jeszcze w Polsce znany owoc jest bardzo popularny w Chinach, Rosji i Japonii. Owoce borówki kamczackiej stosowane są na tamtych terenach jako środek wspomagający przy zatruciach pokarmowych i osłabieniu organizmu. Jest to gatunek odporny na niskie temperatury. Warto jeszcze wspomnieć o dwóch innych roślinach porastających dziko nasze lasy. Jedną z nich jest czerwona borówka brusznica. Krzaczki, na których rosną czerwone, kuliste owoce, przypominają wyglądem te z jagodami czarnymi. Z jednym wyjątkiem: liście brusznicy są intensywnie zielone i błyszczące. Jej owoce to bomba witaminowa, a ich skład i działanie są zbliżone nieco do żurawiny. Smak surowych owoców jest specyficzny i nie każdemu może przypaść do gustu. Za to bardzo smaczne są przetwory (dżemy, galaretki i soki) z dodatkiem cukru. Aromatyczne, szczególnie sprawdzą się jako dodatek do herbaty podczas jesiennego osłabienia czy zimowych infekcji. W kuchni angielskiej owoce brusznicy wykorzystywane są do przygotowania sosu cumberland, podawanego jako dodatek do dań z dziczyzny. Wreszcie ostatnie jagody wzbudzające w nas trwogę, gdy byliśmy dziećmi. Pokrzyk wilcza jagoda – to roślina, przed którą przestrzegały nas stare góralki. I chociaż nie przypomina borówek leśnych (jest większym krzewem, dorastającym nawet do 1,5 m, z podłużnymi liśćmi), ma bardzo kuszące, apetycznie wyglądające i błyszczące owoce wielkości wiśni. Są one silnie trujące. Zaszkodzić może zjedzenie nawet kilku (w przypadku dzieci) i kilkunastu (w przypadku dorosłych) owoców. Jest rośliną nieczęsto występującą w naszych lasach, objętą całkowitą ochroną. Jeśli spotkamy ją podczas leśnych wędrówek, warto pokazać dzieciom, jak wygląda, i przestrzec przed zjadaniem z niej owoców.
      Jeszcze na rynku można dostać bardzo cenne dla zdrowia jagody. Skorzystajmy z tej okazji i kupmy te owoce, żeby własnoręcznie upiec drożdżówki z jagodami. Zaopatrzmy się też na zimę w zdrowe soki i drzemy, z których potem możemy te cenne owoce wykorzystać w ten trudny czas do wypieków. Dzisiaj pragnę państwa zachęcić do upieczenia bardzo smacznej drożdżówki z jagodami z tych owoców, które zakupiliśmy. Jeśli skutecznie zachęciłam państwa do upieczenia tych drożdżówek  to zachęcam do skorzystania z przepisu, który prezentuję poniżej.
DROŻDŻÓWKI Z JAGODAMI.
Składniki:
  • 500 gram mąki pszennej
  • 15 gram świeżych drożdży
  • 1 jajko
  • 80 gram masła
  • pół szklanki cukru
  • 250 mililitrów mleka
  • łyżeczka cukru waniliowego
  • szczypta soli
  • 300 gram jagód (mogą też być borówki amerykańskie)
  • 3 łyżeczki cukru
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej
Sposób wykonania
 Warto upiec te drożdżowe bułeczki, zanim skończy się sezon na jagody. W letnim mleku rozpuścić drożdże, mieszając je łyżeczką. Do większej miski lub na stolnicę przesiać mąkę. Dodać szczyptę soli, cukier i cukier waniliowy oraz pokrojone na drobne kawałki miękkie masło (można też rozpuścić je w garnuszku i dodawać do ciasta, kiedy ostygnie). Na koniec wbić jajko, dodać zaczyn mleczno-drożdżowy i wyrabiać miękkie, elastyczne ciasto. Jeśli będzie zbyt lejące, podsypać mąką, a jeśli zbyt suche – dolać odrobiny mleka. Ciasto wyrabiać tak długo, aż zacznie odstawać od miski i nie będzie kleić się do rąk. Następnie zostawić je pod przykryciem w ciepłym miejscu. Jagody umyć, odsączyć na sicie i wymieszać z cukrem oraz mąką ziemniaczaną. Z ciasta oprószonymi mąką dłońmi formować niewielkie kluski i spłaszczać je, tworząc zagłębienie na środku. Łyżeczką nakładać nadzienie, dokładnie zalepiając brzegi. Odłożyć na blachę do wyrośnięcia. Ustawić piekarnik na 180 stopni Celsjusza (termoobieg). Kiedy bułeczki nieco wyrosną, piec około 20 minut, aż się zrumienią. Po wyciągnięciu z pieca można je posypać cukrem pudrem lub oblać ekspresowo wykonanym lukrem utartym z soku z cytryny i cukru pudru.
SMACZNEGO : )

Komentarze