Dziś dalszy ciąg francuskiej myśli cukierniczej. Niedawno
było o eklerce, a dziś pora na jej kuzyna, czyli ptysia. Ptyś, podobnie jak
eklerka, doskonale zadomowił się w naszych polskich realiach, zdobywając
uznanie dzieci i dorosłych. Ptyś, podobnie jak eklerka, doczekał się różnych
wersji – mam tu na myśli dobór nadzienia i drobnych dodatków. Poniżej
prezentuję przepis na ptysie, tym razem z kremem budyniowym z waniliową nutą.
Składniki na ciasto parzone:
3/4 szklanki wody, 90 g masła, szczypta soli, 3/4 szklanki mąki pszennej,
3 jajka
Składniki na krem budyniowy:
700 ml mleka, 1 laska wanilii, 5 łyżek cukru, 2 łyżki masła, 2 żółtka, 4
łyżki skrobi kukurydzianej
Dodatkowo: cukier puder do posypania
Wykonanie:
W garnku z grubym dnem zagotować wodę z masłem i solą. Do gotującej się
wody wsypać przesianą wcześniej mąkę i energicznie mieszać, aby nie doszło do
przypalenia. Gotowe ciasto będzie miało szklisty wygląd i będzie odchodziło od
ścianek garnka. Pozostawić do wystudzenia. Po tym czasie dodawać po jednym
jajku i całość miksować na jednolitą masę. Następnie przełożyć do rękawa
cukierniczego i wyciskać ptysie na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Piec
około 25 minut w temperaturze 200 stopni, do zrumienienia. Odstawić, aby
wystygły.
W garnku zagotować 2 szklanki mleka z ziarenkami wanilii, cukrem i
masłem. Pozostałe mleko wymieszać na jednolitą zawiesinę z żółtkami i skrobią
kukurydzianą, a następnie wlać do gotującego się mleka. Energicznie mieszać,
gotować jeszcze chwilę i przelać do salaterki opłukanej zimną wodą. Przykryć
folią spożywczą – zapobiegnie to powstaniu kożucha.
Zimne ptysie przekroić na pół. Dolną połówkę wypełnić kremem i przykryć
górną połówka. Posypać cukrem pudrem.
Ptyś to pełne uroku i smaku ciastko. Wraz z eklerką
przypomina mi dziecięcy czas, kiedy to z towarzyszkami i towarzyszami wakacyjnych
zabaw i psot, robiliśmy wypady do pobliskiej cukierni na te wyjątkowe
smakołyki.
Komentarze
Prześlij komentarz