Pamiętam, kiedy
byłam jeszcze w szkole w Laskach, w czerwcu nasz wychowawca zabierał nas na
wycieczki szkolne, bo stopnie już prawie mieliśmy postawione w dzienniku.
Pewnego razu wybraliśmy się zwiedzać naszą zakładową piekarnię i pasiekę, która
mieściła się nieopodal. Słońce pięknie świeciło i było bardzo ciepło. Pasieką
zajmowała się pewna siostra, która dużo nam opowiedziała wtedy o pracy pszczół.
Widzieliśmy zielone ule, które stały w pobliżu, gdzie dookoła latały pszczoły.
Siostra pokazała nam ramkę, na której umieszczone były plastry, pełne pysznego
i cieknącego miodu. Opowiedziała o pyłku, który produkują pszczoły i o jego
zdrowotnych właściwościach. Wspomniała także o Propolisie i o kicie, który
powstaje również w ulu pszczelim. Mogliśmy skosztować taki plaster miodu,
odkładając potem na talerz kawałki wyciśniętego wosku. Opowiedziała nam również
o tym, że w ulu panuje mikroklimat, w którym prawie w ogóle nie ma
bakterii i on bardzo pomaga osobom z problemami górnych dróg oddechowych. Taka
osoba, która ma z tym problemy powinna przebywać jak najczęściej w pobliżu ula
i oddychać tym powietrzem, korzystając z tego leczniczego mikroklimatu. Jest
wielce prawdopodobne, że szybciej wróci do zdrowia. Potem przeszliśmy do małej
piekarni, w której urzędował ubrany na biało nasz zakładowy piekarz. Pamiętam,
że po lewej stronie stały worki z mąką a nieco dalej po prawej stronie stał
stół i duża dzieża, w której było
wyrabiane ciasto na chleb. Dalej w głębi stał duży elektryczny piec, do którego piekarz
wkładał już wyrośnięty chleb. Były też pieczone duże pszenne bułki, dla tych,
którzy ze względów zdrowotnych nie mogli jeść chleba razowego, czy na zakwasie.
Chleb był podobny w smaku do chleba przyszłości i chleba dobrego z Nowej
piekarni, tak samo duży i prostokątny. Zawsze pyszny, wypieczony, z uginającym
się miękkim środkiem i chrupiącą skórką. Piekarz opowiedział nam o tym jak
powstaje ten właśnie chleb i w jaki sposób jest wypiekany. Na koniec dał nam
kosz pełen bułek pysznych i polecił, żebyśmy zjedli je na zdrowie z ciepłym mlekiem,
najlepiej posmarowane miodem, lub
dżemem. Po dwie bułki pyszne zjedliśmy potem na drugie śniadanie. Tym, którzy
Lasek nigdy nie odwiedzili pragnę powiedzieć, że małej pasieki i piekarni już
dawno tam nie ma. A Was teraz pragnę zachęcić do własnoręcznego upieczenia
takich bułek.
Przepis jest
bardzo prosty, a ciasto drożdżowe przygotowuje się szybko. Ciasto jest dość
gęste, i elastyczne, nie klei się do rąk, dlatego nie ma potrzeby podsypywania
dodatkowo mąką. Z ciasta dobrze wyrabia się i formuje okrągłe
bułeczki. Efekt końcowy jest znakomity – bułki po upieczeniu są mięciutkie
i bardzo puszyste. Po prostu wychodzą bułki pyszne.
Składniki:
- 600 g mąki pszennej
- 50 g drożdży
- 1/2 szklanki cukru
- 1 szklanka mleka
- 2 żółtka + 1 całe jajko
- 70 g roztopionego masła
- 1 opakowanie cukru waniliowego
- szczypta soli
- 50 g mąki
- 50 g miękkiego masła
- 50 g cukru
- 1 jajko roztrzepane z 1 łyżką wody (do posmarowania)
Wykonanie:
- Drożdże wymieszaj z 1/2 szklanki ciepłego mleka, łyżką cukru oraz 2 łyżkami mąki pszennej. Przykryj ściereczką i odstaw na 15 minut w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
- Żółtka i jajko roztrzep za pomocą widelca.
- W misce wymieszaj pozostałe składniki: resztę mąki pszennej, pozostałe mleko, cukier, cukier waniliowy, roztrzepane żółtka, roztopione masło oraz sól, tak by powstało gładkie ciasto.
- Dodaj podrośnięte drożdże, wymieszaj i ponownie odstaw przykryte do wyrośnięcia na około godzinę. Ciasto powinno podwoić swoją objętość.
- Z ciasta uformuj okrągłe bułeczki o średnicy około 4 cm, następnie ułóż na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Odstaw do wyrośnięcia na kilka minut.
- W międzyczasie przygotuj kruszonkę – w mniejszym naczyniu wymieszaj miękkie masło, cukier i mąkę do konsystencji grudek.
- Wyrośnięte bułeczki posmaruj jajkiem i posyp kruszonką.
- Bułeczki piecz w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 15-20 minut.
Maślane bułeczki podawaj zaraz po upieczeniu. Najlepiej
smakują ze szklanką ciepłego mleka i z ulubionym dżemem. Bułeczki z kruszonką
są pyszne, po prostu rozpływają się w ustach.
Smacznego!
Komentarze
Prześlij komentarz