Zwyczaj witania chlebem weselnym i solą.

  Tradycja chleba weselnego okazuję się dosyć długa i wiążę się z tradycjami. Wszyscy wiemy, że witanie na weselach chlebem i solą jest czymś nieodłącznym. Bo przecież kiedyś spotykało się z powitaniami: "Witamy Was chlebem i solą, aby Wam chleba i soli nigdy w życiu nie zabrakło". Była to nieodłączna część powitania Państwa Młodych tuż po ceremonii zaślubin w domu Panny Młodej.
  Również z wieku na wiek, z pokolenia na pokolenie, jest przekazywana wiara w to, że rytuał witania chlebem weselnym i solą przyniesie parze młodej szczęście, dobrobyt, światłość i mądrość. W dzisiejszych czasach forma i symbolika chleba jest wieloraka. Bardzo popularne były kiedyś szyszki weselne, lokalnie zwane gąskami, huskami, kolczatkami czy orzechami. Były to po prostu ozdobne bułki i bułeczki pieczone w kształcie rozet, ptaków, krzyży czy lalek. Niekiedy chleb weselny był pieczony jako podwójne lalki sklejone kawałkiem ciasta. Szyszki weselne były dekorowane różnymi figurkami formowanymi z tego samego ciasta, a przyklejanymi do nich lub osadzonymi na wbitych w nie patyczkach. Również często spotykanym jest bochenek w kształcie serca. A po co jest potrzebna nam ta sól tutaj? Sól według wierzeń ludowych, również chrześcijańskich, jest symbolem trwałości związku. No i chyba tyle wystarczy o soli. To właśnie wierzenia i obrzędy kształtują obraz i postrzeganie naszych ślubów oraz wesel. Właśnie dzięki przesądom i wierze w nie kierowane są nasze wybory jeżeli chodzi o dzień zaślubin. Jak również młodej parze szczęścia i dobrobytu nigdy nie zabrakło. Samo powitanie chlebem i solą powinno znaleźć swoje miejsce w dniu ślubu.
  To właśnie jest krótka i treściwa historia chleba weselnego oraz nieodłącznej jego towarzyszce, czyli soli.

Komentarze