Bardzo dawno nie
widziałam się z Marią. Ostatnio przy składaniu życzeń świątecznych zostałam
zaproszona do Jej domu na pogaduchy. Postanowiłam skorzystać z zaproszenia i
pewnego dnia wybrałam się do Niej poza Warszawę. Jechałam kilka przystanków
pociągiem i tuż przed Łochowem wysiadłam. Potem szłam kilka kilometrów na
pieszo aż doszłam do jej domu. Weszłam do Jej chaty i ku mojemu zaskoczeniu
zobaczyłam, że moja dobra znajoma zabrała się za robienie pierogów. No to nici
z naszych zwierzeń. Pomyślałam trochę z
żalem. Moja koleżanka ma syna i córkę. U syna urodziło się ośmioro dzieci, a
córka ma na razie tylko jedno dziecko. Maria stara się pomagać trochę swojej
synowej i od czasu do czasu coś podrzuca im z jedzenia. Teraz postanowiła
zrobić trochę pierogów. Nastawiła się na dużą ilość. Jak przyszłam to już farsz
miała gotowy i zarabiała ciasto. Chciałam jej pomóc dlatego szybko umyłam ręce
i zabrałam się za robotę. Po wyrobieniu ciasta dostałam wałek i moim zadaniem
było wałkowanie i wykrawanie krążków za pomocą szklanki. Dostałam do dyspozycji
swoją stolnicę i robiłam co mogłam żeby koleżance pomóc. Ona sprawnie nakładała
farsz na krążki i zlepiała pierogi. Potem pakowała w woreczki i odstawiała w
czyste i suche miejsce. Przy tej okazji trochę rozmawiałyśmy o swoich
problemach. Ta praca nie przeszkodziła nam przy zwierzeniach. Maria pochwaliła
się mi, że jak wnuki przyjeżdżają na weekend do Niej to robi im pączki z toffi
i piecze też cebularze, za którymi przepadają Jej wnuki. Ostatnio na święta
upiekła dobry chleb żytni, który im bardzo smakował. Zachęcona tym sukcesem po
świętach upiekła chleb razowy ze słonecznikiem. Ja również się pochwaliłam, że
spróbowałam wypieku bułek rumianych i kajzerek w moim rodzinnym domu. Zapytałam
Marii czy jak tak wpadła w trans pomagania swojej synowej, czy potrafiła by
jeszcze upiec chleb weselny? Zastanowiła się trochę i po chwili odpowiedziała
mi, że jak by zdobyła dobry przepis to czemu nie. Pracowałyśmy tak kilka
godzin, ale ja nie byłam zmęczona, bo lubię Marię i dobrze mi było być blisko
Niej. Kiedy już skończyłyśmy to zagotowała wodę i wrzuciła do wrzątku pierogi,
którymi mnie potem poczęstowała. Bardzo mi smakował ten własnoręcznie zrobiony
pieróg z kapustą na ciepło.
Pierogi z kapustą i
pieczarkami.
SKŁADNIKI:
Ciasto
250 g. mąki
Ok. 90-100 ml. Wody
1 żółtko
1 jajko
30 g. masła
0,5 łyżeczki soli
Ńadzienie:
Ok 400 g. kwaszonej kapusty
200 g. pieczarek
1 duża cebula
Sól pieprz do smaku
Ponadto:
Tłuszcz do smażenia.
Sposób przygotowania przepisu:
Pierogi z kapustą i pieczarkami
- 1. Kapustę opłukać, pokroić. Zalać wodą. Ugotować do miękkości pod przykryciem. Odcedzić.
- 2. Cebulę drobno pokroić. Podsmażyć na maśle. Dodać pieczarki. Przyprawić solą i pieprzem. Smażyć około 5 minut. Następnie dodać kapustę i smażyć kolejne 5 minut. Przyprawić do smaku tak by farsz był pikantny
- 3. Mąkę przesiać na stolnicę, dodać miękkie masło, posiekać nożem, dodać jajko i żółtko, oraz stopniowo wlewać cienkim strumieniem wodę, starannie wyrobić wolne ciasto. Przykryć i odstawić na 15 minut. Następnie ciasto podzielić na części, rozwałkować na grubość 3-4 mm, wykroić krążki za pomocą szklanki. Na każdy krążek nałożyć łyżeczkę farszu, złożyć na pół, zlepić dobrze brzegi ( tak aby nadzienie nie dostało się między brzegi)
- 4. Zlepione pierogi układać na stolnicy obsypanej mąką. Następnie partiami wkładać do wrzącej osolonej wody z dodatkiem tłuszczu, zamieszać ,przykryć naczynie, zagotować a gdy pierogi wypłyną na wierzch, zdjąć pokrywkę i gotować około 3 minut. Po ugotowaniu wyjąć łyżką cedzakową.
- 5. Podać ze smażoną cebulką.
Komentarze
Prześlij komentarz