Z wycieczką w Nowej Piekarni



     Czy to bajka, czy nie bajka myślcie sobie jak tam chcecie! A ja właśnie wam powiadam, że Krzyś, Kubuś Puchatek i Jego przyjaciele istnieją naprawdę   od dawna na świecie.
     Zapewne każdy zna od dzieciństwa historie Kubusia Puchatka i wraca z radością  w pamięci do dawnych dziecięcych lat, po to by przypomnieć sobie przygody Puchatka i Jego przyjaciół.
     Chciałam Was wszystkich zaprosić do wzięcia udziału w przygodach bohaterów z lat dziecięcych, którzy tym razem przywędrowali do Polski. I będą poznawać ciekawych ludzi, zwiedzać zabytki. Zechcą również  pobyć w innych ciekawych miejscach  w Europie.
     Historia się rozpoczyna od zakończenia roku szkolnego w szkole Podstawowej Krzysia. Pani wychowawczyni ogłosiła, że uczniowie dobrze zdali wszystkie egzaminy i teraz pozostało trochę czasu na szkolne wycieczki. W planie mamy zwiedzanie Nowej Piekarni z Łukowa, więc na jutro uczniowie proszeni są o przyjście na umówione miejsce  z kanapkami z chleba Kanapkowego  w torbie.
Nazajutrz zgłosiła się cała klasa wraz z Krzysiem, który przyszedł ze swoimi przyjaciółmi: Puchatkiem, Tygryskiem, Prosiaczkiem, Królikiem i Kłapouchym. Cała klasa wsiadła  sprawnie do podstawionego autobusu i pojechali do Łukowa, gdzie pan przewodnik oprowadził ich po piekarni. Chłopcy bardzo uważnie słuchali i oglądali wszystko to,    co było do zwiedzania.  
Puchatek zapamiętał, że w Nowej Piekarni z Łukowa można kupić Chleb Dobry, Chleb Żytni, Słoneczko, Chleb Razowy ze Słonecznikiem; Chleb Weselny  i Chleb przyszłości.
Tygryskowi natomiast ciekła ślinka, gdy patrzył na wyroby garmażeryjne takie jak: Kluski Śląskie, Kopytka, Naleśniki z serem, krokiety i paszteciki z kapustą.
Prosiaczek się nie mógł doczekać kiedy skosztuje: Sernika z Rodzynkami, Stefanki Miodowej, Krówki, Biszkoptu z Wiśnią i sernika na Kruchym spodzie.
 Królik podziwiał pyszne torty Twoich Marzeń: Tort Tradycyjny, Tort Angielski, Tort dla Dzieci i Tort Dla Dorosłych.
Kłapouchy oglądał bułki, bułki słodkie, pączki, przekąski, pieczywo na wagę i pieczywo okazjonalne.
Jakie pyszności i jakie zdrowe zachwycał się Kłapouchy. Chciałbym mieć takie pieczywo w Warszawie.
Spodobała się im też myśl, która przyświeca tej piekarni i jest wprowadzana w życie a  brzmi: „Zdrową żywność jem, bo wiem co jem.”
       Puchatek patrząc na pyszności, które są produkowane w tej piekarni postanowił zawrzeć umowę z właścicielem tej firmy i kupić specjalny elektroniczny piec, który pozwoli mu na odległość realizować zamówienia z Nowej Piekarni z Łukowa. Bo to przecież bajkowa opowieść.



Komentarze