Niedawno moja koleżanka Agnieszka namówiła
mnie do tego żebym razem z Nią pojechała do Ostrówka zwiedzić miejsce, gdzie
żyła Helena Kowalska, Późniejsza Siostra Faustyna. Na Dworcu Wileńskim
kupiłyśmy sobie drożdżówkę ślimak i po jednym pączku z kukułką. Były też mini
pączki więc wzięła i je do torebki. Wsiadłyśmy do pociągu i pojechałyśmy razem.
Po przyjeździe na umówione miejsce włączyłyśmy GPS, który nas zaprowadził do
samego dworku, gdzie służyła Helenka Kowalska. Tam oprowadziła nas po nim
umówiona z nami siostra. W tym roku mija 85 lat od śmierci tej siostry. W
zakonie żyła 33 lata. Urodziła się w bardzo biednej rodzinie i jak dorosła
wyjechała z domu do Łodzi żeby pracować. Bardzo lubiła tańczyć. Na jednej z
zabaw ukazał się Jej Pan Jezus i powiedział do Niej z wyrzutem „dokąd będziesz
mnie zwodzić”. Wtedy zrozumiała, że musi poszukać sobie jakiegoś zakonu.
Zapukała do wielu furt klasztornych, ale nikt Jej nie chciał, bo była
niewykształcona i bardzo biedna. U Sióstr Matki Miłosierdzia obiecali Ją
przyjąć, ale pod jednym warunkiem, że będzie mieć posag. Trafiła do Kościoła
św. Jakuba, w którym Prałat Dąbrowski pokierował Ją do pracy u swoich
przyjaciół w Ostrówku. Tam przez cały rok służyła u Państwa Lipszyców jako
pomoc domowa – służąca. Sprzątała, paliła w piecach, których mieli kilka,
zajmowała się piątką dzieci i pomagała w kuchni. Robiła pierogi z owocami,
pierogi z mięsem i soczewicą, a na święta piekła Makowiec Królewski i pyszną
Stefankę Miodową. Po roku służby trafiła do Warszawy na Żytnią, gdzie nareszcie
przyjęły ją siostry. Potem wyjechała do Wilna, później do Płocka, a na końcu
trafiła do Krakowa. Tam służyła na furcie, w kuchni, ogrodzie i w klasztornej
piekarni. Pracowała ciężko i jak możemy
się domyślać smażyła Pączki być może z kukułką w tłusty czwartek, a na Święta
piekła Makowiec Królewski, Tort Angielski i przekąski pikantne takie jak w Nowej
Piekarni. W piekarni zakonnej piekła pewnie Chleb Kanapkowy, którego przepis
teraz prezentuję:
Chleb Kanapkowy
Namoczka
230 g mąki pszennej
razowej(ja dałam orkiszową 2000)
4 g soli
200 g mleka lub maślanki,
jogurtu, mleka ryżowego
Zmieszane składniki dadzą gęste ciasto, które należy przechowywać 12 godzin w temperaturze pokojowej.
Biga
230 g mąki chlebowej pszennej
1 g drożdży instant (1/4
łyżeczki)
145 g wody
Składniki zmieszać i zostawić w temperaturze pokojowej przez 8-12 godzin.
Ciasto
Namoczka pokrojona na kilka
kawałków
Biga
30 g mąki pszennej razowej
1 łyżeczka soli
7 g drożdży instant
1 łyżka miodu
15 g masła lub oliwy
Dodatkowa mąka lub woda w
razie potrzeby
Wszystkie składniki połączyć
i wyrabiać ręcznie lub w robocie kuchennym przez około 10 minut aż do
uzyskania sprężystego ciasta o dobrze rozwiniętym glutenie. Odstawić do wyrośnięcia
w naoliwionej misce, pod folią na około godzinę. Po pół godzinie odgazować.
Wyrośnięte ciasto uformować w
bochenek i przełożyć do posmarowanej oliwą formy 30 x 12 cm. Pozostawić w
ciepłym miejscu do wyrośnięcia. Mój chleb był gotów do pieczenia po 40
minutach. Wyrósł ponad formę.
Piec w 200 stopniach przez 20
minut a potem w 180 jeszcze 15-20 minut. Ze względu na zawartość miodu może się
szybko brązowić. Ja dałam miodu mniej i nie miałam tego problemu.
Namaczanie partii mąki razowej ma na celu rozluźnienie cząsteczek skrobi, zawartych w mące.
Ułatwi to rozwinięcie siatki
glutenowej podczas późniejszego wyrabiania, a także stworzy warunki do
działania enzymom zawartym w zmielonym ziarnie. Enzymy częściowo rozkładają
skrobię na cukry proste, co stwarza drożdżom dobre warunki do rozmnażania.
Cukry proste wraz z proteinami zawartymi w mące wchodzą pod wpływem temperatury
w reakcje Maillarda, co daje nam w rezultacie chrupiącą i pachnącą
skórkę chlebową.
Nastawienie bigi podnosi
jakość i smak ciasta poprzez wydłużenie procesu fermentacji drożdżowej.
Komentarze
Prześlij komentarz