Wiele zwyczajów i tradycji
naszych przodków przetrwało do dnia dzisiejszego, i choć czasem nieco zmieniły
formę nadal są praktykowane. Jednym z takich zwyczajów jest powitanie
nowożeńców chlebem weselnym i solą.
Ta powitalna tradycja sięga XVI
wieku. „Witamy was chlebem i solą, aby wam chleba i soli nigdy w życiu nie
zabrakło”. Takimi słowami witała niegdyś nowożeńców matka pani młodej tuż po
ceremonii zaślubin w domostwie, gdzie miało odbywać się wesele. Inną formułą
powitania państwa młodych są słowa wypowiedziane przez matkę w formie pytania
do pani młodej chleb, sól, czy pana młodego?”. Pani młoda powinna, zaś odpowiedzieć
chleb, sól i pana młodego, żeby pracował na niego”. Po tych słowach nowożeńcy
odrywają po kawałku chleba weselnego, maczają go w soli a potem zjadają.
Można by zadać sobie pytanie,
dlaczego to właśnie chleb odgrywał tak ważną rolę podczas rytuału powitania
nowożeńców?
Otóż chleb w polskiej tradycji
ludowej był uważany za rzecz świętą. Symbolizował dostatek i dobrobyt,
utożsamiany był z gościnnością, mądrością, no i przede wszystkim z Chrystusem. Chleb
nie był kiedyś tak łatwo dostępny, jak dzisiaj, dlatego był tak ceniony i
szanowany.
Być może współcześnie chleb nie
odgrywa, aż tak ważnej symbolicznej roli. Tradycyjny zwyczaj witania nowożeńców
chlebem i solą, jest jednak nadal szeroko praktykowany. Obecnie chleb weselny
ma zazwyczaj ozdobną formę. Może być w kształcie serca, gołębi, czy udekorowany
warkoczami, bądź kwiatami z ciasta chlebowego. Dawny przesąd, że kto pierwszy
spróbuje chleba weselnego będzie rządził w małżeństwie również istnieje jeszcze
do dziś.
Mimo upływu czasu z pokolenia na
pokolenie przekazuje się, że rytualne witanie nowożeńców chlebem weselnym i
solą ma przynieść parze młodej szczęście i dobrobyt. Jest to piękna tradycja i
aby nigdy nie zanikła.
Komentarze
Prześlij komentarz