Napoleonka na słodkie popołudnie

Połączenie ciasta francuskiego z pysznym kremem, to gwarancja wyjątkowo słodkiej podróży. Podróży, w której możemy na chwilę zapomnieć o otaczającym nas świecie i oddać się przyjemnej degustacji wyjątkowego ciastka. Tym ciastkiem jest osławiona napoleonka, która dla wielu stała się symbolem rodzinnych wizyt w cukierniach i kawiarniach. Napoleonka, tak jak wiele innych słodkości, posiada kilka różnych wersji. Przepis na jedną z nich prezentuję poniżej.

Składniki:
500 g ciasta francuskiego, 750 ml mleka, 3/4 szklanki cukru, 1 małe opakowanie cukru waniliowego, 3 żółtka, 50 g mąki ziemniaczanej, 70 g mąki pszennej, 1,5 szklanki cukru pudru, kakao

Wykonanie:
Do żółtek wsypać zwykły cukier oraz cukier waniliowy. Miksować na jasną i puszystą masę. Wciąż miksując, stopniowo dodawać przesiane obie mąki.
Mleko wlać do rondelka i zagotować. Gdy zacznie wrzeć zdjąć z ognia i chwilę odczekać. Powoli miksując, wlewać do masy żółtkowej. Całość przelać do rondelka i mieszając gotować, aż masa zgęstnieje. Masę przykryć folią spożywczą i odstawić do przestudzenia.
Ciasto podzielić na 3 równie prostokąty. Ułożyć je obok siebie na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Ciasto nakłuć w kilku miejscach widelcem. Piec około 20 minut w temperaturze 180 stopni. Około 5 minut przed końcem pieczenia, ciasto można oprószyć cukrem pudrem, który pięknie się skarmelizuje.
Do przesianego cukru pudru dodać 3 – 5 łyżek wrzącej wody i dokładnie wymieszać, by nie było grudek. 2 – 3 łyżki sporządzonego lukru wymieszać z kakao.
Ostudzone blaty ciasta przełożyć kremem. Wierzch ciasta udekorować lukrem jasnym, a z ciemnego zrobić linie i przeciągnąć je wykałaczką tworząc charakterystyczne gałązki.

Napoleonka to wspaniały deser. W tej „ciastkowej” kategorii dorównać jej mogą tylko poczciwy ptyś i dumna eklerka. Każde z nich posiada wyjątkowy urok i smak. Ale i tak napoleonka jest najlepsza.

Komentarze