Pączki w wersji mini

Mają opinię niezdrowych i bardzo kalorycznych. Nazywane „bombą kaloryczną, ale któż z nas ich nie lubi? Mowa oczywiście o pączkach, tak pysznych nie zależnie, czy będą one z różą, budyniem, czy pomarańczą. Nadzienie pączków znacząco wpływa na ich smak, ale na ich kaloryczność wpływa już raczej ich wielkość. By nieco ograniczyć te, jak je nazywają puste kalorie możemy przygotować pączki w wersji mini.
Składniki:
0,5 kg mąki pszennej, 10 dag cukru, 1 opakowanie cukru waniliowego, 10 dag masła, 4 żółtka, 5 dag świeżych drożdży, 150 ml mleka, szczypta soli, 2 łyżeczki spirytusu, aromat pomarańczowy, 0,5 szklanki wiśni w cukrze ewentualnie marmolady oraz olej lub smalec do smażenia i cukier puder do posypania mini pączków.
Przygotowanie:
W misce rozetrzeć drożdże z 1 łyżką cukru, dodać 2 łyżki mąki, zalać 150 ml ciepłego mleka i dokładnie wymieszać. Tak przygotowany rozczyn pozostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia na około 15 minut. Po tym czasie do miski z rozczynem przesiać mąkę, dodać resztę cukru, cukier waniliowy, żółtka oraz szczyptę soli. Ręką zarobić ciasto następnie dodać roztopione i przestudzone masło, kilka kropli aromatu oraz spirytus. Starannie wyrabiać ciasto, aż będzie gładkie, elastyczne i będzie odchodziło od misy i ręki. Pozostawić pod przykryciem w ciepłym miejscu na około godzinę do wyrośnięcia. Po tym czasie ręką odrywać jednakowej wielkości małe porcyjki ciasta. Formować z nich placuszki, Na środek każdego nakładać wisienkę w cukrze a następnie zlepiać w małe kulki. Tak powstałe mini pączki układać na lekko oprószonych mąką tackach. Mini pączkom należy dać jeszcze trochę czasu do podrośnięcia. W tym czasie należy w naczyniu rozgrzać olej lub smalec. Na mocno rozgrzany tłuszcz wrzucać po kilka mini pączków a następnie smażyć je w głębokim tłuszczu na złoto brązowy kolor. Przed podaniem mini pączków należy je jeszcze delikatnie posypać cukrem pudrem.
Takie małe mini pączki z wisienką to rzeczywiście mały przysmak, zapewne też mniej kaloryczny, ale tak smakowity, że zazwyczaj na jednym się nie kończy.

Komentarze