Wiadomo, że pączki z budyniem
są uwielbiane przez wielu z nas. A jak jeszcze do tego dodamy ajerkoniak, to
chyba nie potrzeba nam już nic więcej do szczęścia. Przepisów takich jest
mnóstwo, które możemy znaleźć czy to w gazetach, czy w internecie. Dlatego
chciałbym się jednym z przepisów, na pączki z budyniem i ajerkoniakiem,
podzielić. Porcji jest na około 38 pączków. Standardowo poniżej zamieszczam
składniki i przygotowanie.
Składniki:
- 600 gram mąki pszennej;
- 250 ml ciepłego mleka, byleby niegorącego;
- 25 gram drożdży;
- 150 gram drobnego cukru;
- 10 żółtek;
- 100 gram roztopionego masła;
- jedna łyżka spirytusu;
Nadzienie
- 125 ml ajerkoniaku;
- 125 ml mleka;
- jedno żółtko;
- jedno całe jajko;
- 60 gram cukru;
- jedna czubata łyżka mąki pszennej;
- pół łyżki mąki ziemniaczanej;
Do usmażenia
- jeden kg smalcu;
Lukier:
- dwie szklanki cukru pudru;
- około pięć łyżek gorącej wody;
Przejdźmy do
przygotowania.
Na początku
rozpuszczamy drożdże w mleku oraz mieszamy z połową mąki. Przykrywamy ściereczką
i odstawiamy na mniej więcej pół godziny do wyrośnięcia. W przerwach między
zadaniami ucieramy żółtka z cukrem na jasną oraz puszystą masę. Do wyrośniętej
masy dodajemy resztę mąki, żółtka z cukrem, roztopione i wystudzone masło a
także spirytus. To wszystko musimy bardzo dokładnie wyrabiać. Nasze ciasto musi
być bardzo gładkie, elastyczne i nie może się kleić. W razie potrzeby dodajemy
więcej mąki. Wyrabiamy to. Pamiętajmy, że potrzeba mniej więcej pół godziny,
więc trzeba się napracować. Możemy użyć do pomocy mikser, który świetnie się
sprawdza przy tym cieście. Kiedy już mamy wyrobione ciasto to trzeba je
rozwałkować na grubość około jednego centymetra oraz powycinać w nim krążki o
średnicy sześciu centymetrów. Można oczywiście wyciąć większe, lecz wtedy
pączków wyjdzie mniej. Krążki nakrywamy ściereczką i pozostawiamy w ciepłym
miejscu, aż nam to wyrośnie przez około kwadrans. W międzyczasie możemy
ugotować budyń. Mleko mieszamy z ajerkoniakiem. Do garnka przelewamy 3/4 płynu,
to co nam pozostanie odkładamy. Teraz żółtko i jajko ucieramy z cukrem na jasną
oraz puszystą masę. Dodajemy resztę mleka z ajerkoniakiem i miksujemy. Kolejny
krokiem jest dodanie obu mąk i ponownie to miksujemy na gładką masę. Mleko oraz
ajerkoniak w garnku cały czas mieszamy gotując, bo może przywrzeć do dna.
Zmniejszamy płomień i dodajemy masę jajeczną cały czas mieszając. Musimy teraz
ugotować budyń. Na powierzchni gorącego budyniu układamy folię spożywczą, żeby
nie utworzył się kożuch. Smalec roztapiamy i rozgrzewamy. Trzeba jednak uważać,
aby jego temperatura nie była zbyt wysoka a to, dlatego iż wtedy pączki bardzo
szybko zrobią się brązowe, a środek będzie niedopieczony. Na rozgrzany smalec
kładziemy po kilka pączków, pamiętając, żeby wyrośniętą stroną do spodu. Tylko
pilnujmy, żeby pączki za szybko same się nie odwróciły, bo wtedy powstanie
pusta kieszeń pod skórką. Można przytrzymać pączki łyżką cedzakową zaraz po
wrzuceniu do tłuszczu. Smażymy przez około cztery minuty z każdej strony.
Usmażone pączki kładziemy na ręcznik kuchenny lub ściereczkę, aby oddały
nadmiar tłuszczu. Budyń przekładamy do rękawa cukierniczego lub woreczka na
mrożonki z końcówką do nadziewania. Jest do kilkucentymetrowa rurka ścięta pod
skosem. Jeszcze ciepłe pączki nadziewać budyniem. Teraz przygotowujemy lukier.
Cukier puder przesiewamy i miksujemy, dodawać po 1 łyżce wody. Dolewamy wody do
momentu, kiedy osiągniemy odpowiednią konsystencję. Może się zdarzyć, że
wykorzystamy mniej wody, a może zdarzyć się tak, że będzie potrzeba jej więcej.
Wszystko zależne jest od cukru pudru. Lukier musi być dość gęsty, lecz
pamiętajmy, żeby był na tyle rzadki, aby łatwo go było rozsmarować. Takim
lukrem smarujemy pączki przy pomocy silikonowego pędzelka. Można również użyć
po prostu łyżeczki.
Tak o to mamy pączki z budyniem z ajerkoniakiem. Smacznego!
Komentarze
Prześlij komentarz