Rozważania o chlebie cz. III

Doczekaliśmy się czasów, w których marnowanie pożywienia stało się dość częstym przypadkiem. Po weekendach lub okresach świątecznych, można się natknąć w śmietnikach na ślady nieracjonalnego zakupowego szaleństwa.
Bardzo często problem ten dotyczy pieczywa. Są jednak sposoby na uniknięcie takich sytuacji. Producenci pieczywa dostarczają do sklepów chleby o zróżnicowanej wielkości. Możemy więc, w zależności od naszych potrzeb, wybrać typowy chleb baltonowski o wadze 500 lub 300 gramów. Kupując większą ilość bochenków możemy kilka z nich zamrozić. Możemy też skorzystać z oferty pieczywa na wagę. W dobrej piekarni można zakupić chleb kanapkowy na wagę, chleb wieloziarnisty na wagę, chleb z blaszki i kilka innych. W dawnych czasach wyrzucanie chleba było nie do pomyślenia. Na wsiach pieczono chleby niemal na cały tydzień i zjadano je do ostatka, mimo że pod koniec tygodnia były już czerstwawe i często dało się słyszeć charakterystyczny pisk noża podczas krojenia. Jeżeli jednak pozostawały kawałki czerstwego chleba, ludzie wykorzystywali go w inny sposób, choćby w postaci słodkich przekąsek.

Składniki:
Kilka kromek czerstwego chleba, 2 jajka, 0,5 l mleka, 5 dag cukru, 2 łyżki cukru waniliowego, cynamon, 10 dag masła
Wykonanie:
Jajka roztrzepać z mlekiem i cukrem. W płynie zanurzać kromki chleba, po wyjęciu lekko osączając. Masło roztopić na patelni i smażyć kromki z obu stron na złoty kolor. Po usmażeniu odłożyć na talerz i posypać cukrem waniliowym i cynamonem.

Z czerstwego chleba razowego wytwarzano jeszcze kilka innych przekąsek, a były to pierniki, czasem też babki. Na obiad lub kolację z takiego chleba można było przygotować smaczne kotleciki, a jako napitek wytwarzano kwas chlebowy.
Niestety wiele chlebów czerstwieje dziś jakby inaczej, często bardziej się psują i pleśnieją. Niekiedy może mieć to związek z dodatkiem substancji przedłużających świeżość i trwałość chleba oraz niewłaściwym przechowywaniem. Jeżeli jednak mamy dobry gatunkowo chleb, postarajmy się o jego pełne wykorzystanie.

Komentarze