Mąka żytnia znakomita na zdrowy chleb żytni



Żyto uprawne, które obok pszenicy należy do gatunku zboża chlebowego wywodzi się z Rosji. Mąka żytnia była najczęściej używaną mąką w Europie wschodniej i środkowej, tam gdzie gleba jest mało urodzajna, bądź też klimat zbyt chłodny do uprawy pszenicy.
Grubo mielone ziarno tego zboża było w ubiegłym stuleciu podstawą najczęściej jadanego krzepiącego, treściwego chleba żytniego. Z biegiem czasu żyto coraz częściej zastępowane było pszenicą.
Obecnie, w dobie zainteresowania pełnowartościową, zdrową żywnością, mąka żytnia znów stała się bardzo popularna i częściej znajduje swoje zastosowanie w piekarnictwie, jako jeden z głównych składników zdrowego pieczywa.
Mąka żytnia to źródło aminokwasów, witamin z grupy B oraz E, licznych substancji odżywczych a także mikroelementów takich, jak magnez, żelazo, cynk mangan. Z ciasta żytniego nie zawierającego tak zwanej siatki glutenowej otrzymuje się chleb ciemny i smaczny, mimo jego zwartego miękiszu. Znakiem rozpoznawczym chleba żytniego jest jego ciemna lekko brązowa barwa. Chleb żytni charakteryzuje gruba, wymagająca długiego przeżuwania skórka, co ma pozytywny wpływ na pracę jelit oraz zapobiega próchnicy.
W związku z tym, że pieczywo z mąki żytniej wymaga aktywatora w postaci zakwasu, powinno po upieczeniu leżakować minimum 2 dni. Nie zaleca się, zatem spożywania świeżego chleba żytniego ze względu na jego negatywny wpływ na przewód pokarmowy. Warto też dodać, że chleb żytni jest nie tylko zdrowy, ale też bardzo długo zachowuje świeżość.
Używając mąki żytniej przy wypiekach należy pamiętać, że potrzebuje ona nieco więcej wody, niż mąka pszenna. Często miesza się mąkę żytnią z pszenną, by pieczywo było lżejsze, często też dodaje się mąkę żytnią do pszennej, aby poprawić smak chleba na zakwasie.
Wprowadzajmy jak najczęściej do swojego menu obecnie dostępne różne rodzaje chleba żytniego, chleba Słowian, czy chociażby chleba mieszanego zawierającego zdrową mąkę żytnią a dostarczymy naszemu organizmowi wiele wartościowych składników.  

Komentarze