Pewnie wielu z nas jadło pyszne ciastko francuskie, zwane
inaczej croissantami. Ale skąd się ono wzięło i jaki miało swój początek.
Otóż
nie pochodzi ono z Francji a swój początek zawdzięcza bitwie pod Wiedniem.
Wielka bitwa, w której armia Jana III Sobieskiego zatrzymała wojska osmańskie.
Rogaliki, które są narodowym przysmakiem francuzów, główny swój rozgłos
zawdzięczają papieżowi Innocentemu XI. Kazał on dla uczczenia otomańskiej
klęski, inaugurować święto „Wspomnienie Najświętszego Imienia Maryi". Wiedeńscy piekarze, w chwili spontaniczności
i wielkiej radości, po raz pierwszy wypiekali ciastko, które było w kształcie
księżyca. Nie wiedzieli, że dają tym samym fundamenty pod główny specjał
francuskich piekarzy „croissant", czyli rogalik. Z francuskiego „croissant"
znaczy również rosnący, co odnosi się bezpośrednio do natury księżyca, który
jak wiemy jest także symbolem imperium otomańskiego. Kolejną osobą, dzięki
której zawdzięczamy sławę ciastkom francuskim jest królowa Maria Antonina.
Przepadała ona bardzo za tymi ciastkami. Sprowadziła ona je
ze sobą z Austrii do Francji. Nie wiedziała, że w kraju szykuje się rewolucja,
która miała się wkrótce rozpocząć. Kiedy głodny tłum rzucał kamieniami w okna
jej pałacu w Wersalu, domagając się chleba, królowa z naturalnym jej wdziękiem
i elegancją powiedziała podobno: "Nie ma chleba? Niech jedzą
ciastka". Wściekli Francuzi za jej czyn kazali ją ściąć. Paradoksalnie
rogaliki zagościły na stałe we Francji i stały się symbolem narodowym Francuzów.
Dzisiaj na każdym rogu francuskich ulic stoi piekarnia. I jeżeli będziemy w
stolicy Francji nie wypada nam po prostu nie skosztować prawdziwych
"croissants". I to tak po krótce jeśli chodzi historie ciasta „croissants".
Komentarze
Prześlij komentarz