Karpatka to ciasto zrobione z ciasta parzonego identycznego, jakie robi się do pieczenia ciasta na ptysie. To doskonały deser złożony z dwóch pofalowanych ciast przełożonych pysznym kremem i oprószonym cukrem pudrem. Swoją nazwę zawdzięcza oryginalnemu wyglądowi. Upieczone ciasto parzone swoimi powyrastanymi „wzniesieniami” może przypominać pasmo górskie Karpat. Polecam domowe pieczenie ciasta, a wspaniały smak deseru wynagrodzi nam trud jego robienia.
Do przygotowania ciasta potrzebne będą:
szklanka wody,
szklanka mąki pszennej,
5 jajek,
Połówka margaryny,
łyżeczka proszku do pieczenia.
Do przygotowania kremu potrzebne będą:
pół litra mleka,
4 żółtka,
szklanka cukru zwykłego,
2 łyżki mąki pszennej,
łyżka mąki ziemniaczanej,
cukier waniliowy lub laska wanilii,
kostka masła.
Wykonanie ciasta: do garnka daję margarynę, wlewam wodę daję szczyptę soli i wszystko razem zagotowuję. Do wrzątku dosypuję mąkę pomieszaną z proszkiem do pieczenia. Na wolnym już ogniu zaparzam ciasto energicznie je mieszając przez kilka minut, aż stanie się szkliste i będzie odchodziło od garnka. Do ciepłego jeszcze ciasta wbijam po jednym jajku ciągle w tym czasie je miksując. Jednolite ciasto dzielę i wykładam na dwie jednakowe wcześniej posmarowane blachy i wkładam do rozgrzanego piekarnika do 200 stopni na 20 minut. Podczas pieczenia ciasta nie należy otwierać piekarnika. Ciasto mogłoby opaść a wtedy już po naszych „górach”, no cóż? Chyba się domyślacie z naszych karpat zrobiłaby się równina. W trakcie pieczenia ciasta można zająć się zrobieniem kremu. Z pół litra zimnego mleka odlewam około pół szklanki dodaje do niego żółtka, cukier zwykły, cukier waniliowy, mąkę. Składniki te miksuję a pozostałą część mleka zagotowuję. Do wrzącego mleka wlewam przygotowaną masę i gotuję jeszcze kilka minut. Cały ten czas dokładnie ją mieszam łyżką (można użyć miksera), by krem się nie przypalił. Do masła dodaję powoli zimny krem i rozcieram mikserem do uzyskania puszystej masy. Na przestudzony placek wykładam krem i przykrywam drugim plackiem oczywiście „naszymi pagórkami” ku górze. Wkładam do lodówki do wytężenia. Przed podaniem delikatnie posypuję cukrem pudrem. Tak właśnie robi się przepyszny pięknie wyglądające ciasto, któremu trudno się oprzeć.
Komentarze
Prześlij komentarz