Dzisiejszy dzień miał być wyjątkowy dla mojego malutkiego chrześniaka, który mieszka na wsi i jest zafascynowany sprzętem rolniczym swojego taty. Ja jako chrzestny miałem bojowe zadanie, miałem przygotować tort dla maluszka. Tylko jaki? Upodobania chrześniaka do traktorów spowodowały, że wybór tortu zapadł. Tor traktor, tak. Pozostała kwestia wykonania i byłem gotowy do drogi na urodziny młodego chłopczyka.
Składniki:
Biszkopt 5 szt 25 x 40
Krem
Poncz
- 2,5 cytryny
- 5 szkl wody
- 2 łyżki cukru
Krem maślany
Dodatkowo
- ok. 1200 g masy cukrowej
- barwniki spożywcze
- dżem z czarnej porzeczki
- dżem wiśniowy
- 2 kieliszki ajerkoniaku
- klej spożywczy
Białka ubijamy na sztywno, dodajemy cukier i po jednym żółtku. Stopniowo dosypujemy przesianą mąkę z proszkiem. Ciasto przelewamy do formy i pieczemy około 25 minut w 180 stopniach.
Śmietanę dzielimy na dwie części. Gotujemy w osobnych
garnkach. Kiedy zacznie wrzeć, zdejmujmy z palników i dodajemy połamane
czekolady. Do jednej mleczną a do drugiej białą. Mieszamy do całkowitego
rozpuszczenia. Zostawiamy do ostygnięcia a potem wstawiamy oba garnki do
lodówki na co najmniej 8 godzin. Ubijamy na sztywno tuż przed przekładaniem
biszkoptów.
Cytryny dokładnie obieramy ze skórki. Kroimy w plasterki. Gotujemy w wodzie z
dodatkiem cukru przez 15 minut. Studzimy i przecedzamy. Masło lub margarynę
ucieramy z cukrem i sokiem cytrynowym na puszystą masę.
Z biszkoptów wykrawamy kształt traktora. Na każde koło
wycinamy po dwa krążki. Blaty nasączamy na przemian ponczem i ajerkoniakiem.
Również naprzemiennie smarujemy dżemem, powidłami i dwoma rodzajami kremów.
Ajerkoniak proponuję dawać pod jasny krem. Koła również nasączamy i smarujemy
śmietaną. Zostawiamy je na razie na osobnej desce. Wstawiamy tort do lodówki na
godzinę.
Po tym czasie smarujemy wszystko masą maślaną. Ponownie wstawiamy do lodówki.
Masę cukrową łączymy z barwnikami. Najpierw proponuję udekorować koła a potem
dokleić je do tortu.
Wstawiamy do lodówki na noc.
Komentarze
Prześlij komentarz